Vinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo Slider
Vinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo Slider

kodowanie

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
Prev Next
 

Karpacz 2014-11W dniach 28 - 30 kwietnia odbyła się szkolna wycieczka do Karpacza i okolic. Początkowo był to projekt zainicjowany przez klasy Igs i Igo, do którego dołączyła się klasa IIIgs i klasa Va.

Wyjechaliśmy w poniedziałek o godzinie 8 i w niespełna dwie i pół godziny dotarliśmy do pierwszego punktu programu - mamuciej skoczni w Harrachovie. A tu jak na złość czarne chmury, które szybko zamieniły się w ścianę deszczu. Jedziemy, czy czekamy? Postanowiliśmy zaczekać pół godziny i opłacało się. Chmury zostały przez nas przegonione na trzy dni - całkiem skutecznie. Rozpoczęliśmy pieszą wędrówkę na belkę, niejednokrotnie siedziały na niej największe sławy, światowa czołówka w skokach narciarskich (Adam, Kamil - wielki szacun:)). Widoki i wrażenia nie do opisania.

Następny punkt programu - wodospad Szklarka w Szklarskiej Porębie - zdjęcia i konsumpcja pierwszych oscypków (na ciepło, z sosem czosnkowym lub żurawiną).

Około godziny 15 dojechaliśmy do Bukowca, ośrodka Margo - gdzie mieliśmy zamieszkać. I tu wielkie zaskoczenie - mimo naprawdę niskiej ceny naszej wycieczki, całkiem fajne warunki: schludne pokoje z łazienkami (wewnątrz lub na korytarzu), przepyszne jedzenie, świetlica z telewizorem, piłkarzykami, stołem do tenisa i piękna zielona okolica. Brak WiFi (wielki płacz i zgrzytanie zębami) okazał się jednak atutem.

Karpacz 2014-1 Karpacz 2014-4 Karpacz 2014-5

Po rozpakowaniu rzeczy i obiadokolacji wyruszamy do luksusowego hotelu Gołębiewski skorzystać z basenu i spa. Mamy znowu niebywałe szczęście - prawie cały basen wyłącznie do naszej dyspozycji, nieliczni goście wylegują się ospale w jacuzzi. My opanowujemy największe atrakcje - trzy zjeżdżalnie, cebulę i jaskinię lodową. Przepych i luksus pięciogwiazdkowego hotelu budzi podziw i zachwyt. Wracamy do ośrodka i nareszcie możemy odpocząć po tym wyczerpującym dniu. W tym miejscu muszę wyrazić wielki podziw odnośnie zdolności regeneracyjnych naszych uczniów, niełatwo się męczą i szybko odpoczywają:)

Kolejny dzień to wyjście w góry - dochodzimy do największego schroniska w Karkonoszach Strzechy Akademickiej, wracając podziwiamy staw przy schronisku Samotnia, zwiedzamy Wang. Oddajemy również cześć wielkiemu Polakowi Tadeuszowi Różewiczowi, którego prochy niespełna przed dwiema godzinami spoczęły na cmentarzu ewangelicko-augsburskim przy świątyni. Następnie udajemy się do Muzeum Sportu i Turystyki. Potem upragniony czas wolny - zakupy, prezenty, pamiątki, oscypki, każdy znalazł coś dla siebie. Wracamy na obiadokolację, potem czas wolny, spacer do Świątyni Artemidy, gry i zabawy, a o godzinie 20 czeka nas jeszcze jedna atrakcja - ognisko z kiełbaskami. Spędzamy miło czas - gramy w kalambury, rozmawiamy.

Musimy wreszcie odpocząć, bo ostatni dzień to aż trzy atrakcje.

Karpacz 2014-3 Karpacz 2014-8 Karpacz 2014-7

Najpierw udajemy się do Muzeum Miniatur gdzie znajduje się olbrzymi zbiór większości popularnych budowli Dolnego Śląska. Mamy wspaniałego przewodnika, którego słuchamy z zapartym tchem, a misterna praca modelarzy wzbudza nasz wielki podziw. Warto dodać, ze wśród tych wszystkich wspaniałych budowli znajduje się również dusznicka papiernia. Drugi punkt programu ostatniego dnia to Western City, gdzie przenosimy się w świat kowbojów, pojedynków na rewolwery i rzucania lassem. Ze Ścięgien wyruszamy do kopalni uranu w Kowarach. Tutaj dowiadujemy się o tajemnicach, o których większość ludzi nie ma pojęcia. Trudno sobie wyobrazić że w takich warunkach pracowali górnicy. Oglądamy również wyjątkowe kolekcje minerałów, pokaz laserów i replikę bomby Little Boy zrzuconej w 1945 r. na Hiroszimę.

Dziękujemy panu przewodnikami (bo znowu dobrze trafiamy) za interesujące historie i przekazaną wiedzę. To już ostatnia atrakcja wycieczki, wsiadamy do autokaru i wyruszamy w drogę powrotną.

Trzy dni bez szkoły? Nie, moim zdaniem były to trzy przyjemne dni nieustannego zdobywania wiedzy i uczenia się siebie nawzajem. Dziękujemy wraz z innymi opiekunami - p. Damianem Baczmańskim (głównym organizatorem) i p. Elżbietą Galler Wam wszystkim. Wycieczka z taką młodzieżą to prawdziwa przyjemność.

Patrycja Kotarska

 

Portret wspólny przyjaciół szkoły

Zapraszamy wszystkich do umieszczenia swojego zdjęcia. Wystarczy kliknąć w wybrane miejsce by przesłać plik.